Kurs Nowe Życie 18-20 września Góra św. Anny
Bóg ponownie wydobył mnie z ciemności, umocniłam moją wiarę, doświadczyłam Bożej miłości, pokoju w sercu. W Słowie Bożym otrzymała, odpowiedź, na którą czekałam.
Na Kurs Nowe życie zostałam zaproszona do posługiwania przez SNE z Opola.
Elżbieta
Pan Bóg dał mi siłę, oczyszczenie ciała i serca przez łzy. Pokochał mnie taką, jaką jestem. Czuję się lekka jak piórko, mam radość w sercu i wiem, że z Bogiem mogę przenosić góry. Chwała Panu.
Na Kurs zostałam zaproszona przez brata Grzegorza ze wspólnoty MMJ.
Władzia
Na rekolekcje sprowadziła mnie moja kochana żona. Zrozumiałem, że jeśli chcę dotrzeć do celu, jakim jest życie wieczne, to będę musiał poświęcić więcej swojego czasu i uwagi Panu Bogu, tj. zacząć uczęszczać nie tylko na Msze Święte, ale również na spotkania wspólnoty, dzięki którym moja wiara będzie trwalsza i silniejsza, a ja sam będę rozwijał się w dobrym kierunku.
Wojtek
W czasie kursu doświadczyłam Bożej Miłości, tego, że jest ona trwała, niezmienna, bezwarunkowa, czuła, dokładnie taka jak jest opisana w liście do Koryntian. I było to dokładnie to, czego bardzo potrzebowałam, bo deficyty w tym zakresie miałam ogromne. Pomogło mi to podjąć decyzję o zmianie mojego życia- między innymi o wstąpieniu do wspólnoty.
Do przyjazdu namówiła mnie koleżanka Sylwia. Miała taką myśl w czasie modlitwy, a ponieważ zgadzało się to z moimi pragnieniami, pojechałam.
Iwona
W czasie kursu Bóg dał mi nową wolność. Wolność, której bardzo brakowało mi z powodu mojego charakteru - trudno wybaczającego własne błędy, bardzo surowego, często obawiającego się i pozbawionego nadziei. Bóg dał mi pragnienie i możliwość życia jak umiłowany dziedzic Królestwa Bożego, który powołany jest do życia pełnego wolności i radości; który nie powinien żyć w grzechu. Moja dawna natura jeszcze w pełni nie umarła, ale wierzę w łaskę, wierność i wszechpotęgę mocy Bożej, która dokończy to, co zaczęła.
Zostałem zaproszony do ekipy, ale chciałem zostać uczestnikiem.
Mateusz
Dowiedziałam się o tych rekolekcjach od córki, która mnie na nie zaprosiła. Podczas tych rekolekcji doznałam uczucia spokoju wewnętrznego i poznałam wielu dobrych ludzi.
Anonim
Dzięki temu kursowi, po raz pierwszy poczułem się wolny. Uczestniczyłem wcześniej w podobnych rekolekcjach, ale często czułem się niezręcznie, bo znajomi patrzą, a tutaj mogłem się pozbyć tych lęków i powiedzieć sobie : „ To jest twój czas i Boga”. Lęk przerodził się w otwarcie . Zawołałem w duchu : „Panie, przyjdź do mnie. Bądź mym Królem”. Poprzez to zaangażowanie prowadzących, ich poświęcenie, poczułem się otwarty na wolę mego Ojca. Zdołałem przebaczyć sobie i tym, którzy uczynili mi coś złego. Jestem wdzięczny za ten kurs, bo on pozwolił mi pozbyć się ciężaru i otworzyć się na moc Pana i Jego dary. Nauczania były bardzo ciekawe i nie nudziły. Chwała Panu.
O rekolekcjach dowiedziałem się od ks. Józefa, który jest przyjacielem Darka, a Darek (mam taką nadzieję) jest mym przyjacielem.
Michał
Na Kursie Nowe Życie doświadczyłam ogromnego pokoju w sercu oraz potwierdzenia, że ta droga, którą idę od jakiegoś czasu, to najlepsza rzecz, jaka mogła mnie spotkać w życiu. Wcześniej jeśli spotkały mnie trudności, często zastanawiałam się, czy to ma sens, ale teraz jestem pewna, że to jedyna droga, szczególnie we wspólnocie.
Informację o kursie otrzymałam od członków naszej wspólnoty.
Irena
Czas kursu to czas przebywania w atmosferze totalnego poczucia bezpieczeństwa; czas bycia w życzliwości i radości z innymi; czas umocnienia wiarą, zaangażowaniem innych i obecnością młodych. Był to czas przekonania na własne oczy, że Duch Święty działa przez ludzi dla ludzi i w ludziach. Czas modliwtwy do Ducah Św było umocnieniem mojej wiary i oczyszczeniem z małostkowości.
Do kursu zachęciła mnie liderka mojej wspólnoty – Evangelii Gaudium.
Lidia
Z osób świeckich w swoim środowisku jestem nieformalną liderką w zakresie życia duchowego, czy prowadzenia modlitw we wspólnocie. Tutaj zobaczyłam ludzi ukształtowanych we wspólnocie i mającej w niej oparcie. Korzyść z doświadczenia owocowania życia i rozwoju we wspólnocie. Bardzo dobra organizacja, zagospodarowanie czasu i zajęcia, pozwalające otworzyć się na współuczestników.
Zaprosiła mnie koleżanka Maria, którą poznałam 20 lat temu na Rekolekcjach w Warszawie.
Dorota
W czasie modlitwy do Ducha Św, Bóg przez osobę ks. Janusza, wskazał mi drogę do uwolnienia i uzdrowienia. To konkretne wskazówki i moja decyzja. Chwała Panu.
O kursie dowiedziałam się od animatora wspólnoty Evangelii Gaudium- Wojtka.
Beata
Po tym kursie Bóg pozwolił mi na ponowne uszeregowanie priorytetów w życiu. Warto wziąć udział na tego rodzaju kursie, aby na nowo odświeżyć i wzmocnić swoją wiarę w Jezusa Chrystusa. Powtórnie mogłem pojednać się z Bogiem i prosić o Ducha Św. o umocnienie i potrzebne łaski dla mnie, mojej żony i naszego dziecka.
Zaprosiła mnie Alinka ze wspólnoty.
Anonim
Czas kursu „Nowe Życie” był dla mnie bardzo trudnym czasem. Od samego początku wyjazdu jechałem z takim niepokojem i nastawieniem: Co ja tam będę robił? Czułem się pusty, niespokojny. Krytycznym dniem była sobota, gdzie przygnębienie wzięło górę, był to dzień smutku i wewnętrznego płaczu. Podczas adoracji nastąpił moment, kiedy chciałem wyjść i wracać do domu. Mimo tego, że te dni były dla mnie trudne, walki wewnętrznej, Pan Bóg podczas modlitwy i modlitwy do Ducha Św., dotknął mnie swoim pokojem, gdzie namacalnie czułem w sercu i w duszy pokój. Sądzę, ze owoce tego kursu powiem za jakiś czas, stosowny jaki Pan Bóg wybrał.
O kursie dowiedziałem się ze strony internetowej.
Wojtek
Przyjechałem na kurs, ponieważ od dłuższego czasu czułem, że stoję w miejscu. Potrzebowałem doładowania, Bożego doładowania. W trakcie kursu było wiele momentów, w których Bóg doświadczał mnie bardzo indywidualnie, odpowiadając na moje pytania, wątpliwości, uzupełniając braki. Warto było na nowo przejść niektóre etapy. Bóg za pomocą swego Ducha wlał we mnie na nowo swą siłę. Odnowił me życie i dał moc, aby iść przed siebie z odwagą, bo przecież Jezus jest ciągle ze mną. On dał mi bardzo silne poczucie, że ja i On walczymy razem w dobrej sprawie. Wiem, że z Jezusem zawsze wygram. Dostałem od Ducha więcej niż oczekiwałem. Moja wiara na nowo się ożywiła i na nowo czuję zapał do działania. Jezus Jest Panem potężnym i taką radość, jaką doświadczyłem przy modlitwie do Ducha Świętego jeszcze nie miałem.
O kursie dowiedziałem się z internetu.
Adam
Przyjechałem tutaj bardzo poraniony przez pewne osoby. Przez te moje wewnętrzne rany, moja wiara podupadła. Nie zauważałem obecności Boga w mojej codzienności. Po przyjeździe tutaj od samego początku zauważyłem na nowo Jego zbawczą moc. Dynamika, gdzie dowiedziałem się, że jestem Dzieckiem Boga, Który mnie kocha wzruszyła mnie do głębi. Dziś wiem, że Bóg się mną opiekuje pomimo moich grzechów i błędów, które popełniam. On miał dla mnie zamysł przed wiekami i ja jestem tym, kim jestem dzięki Jego stwórczej mocy. Chwała Bogu za to! Dziękuję z całego serca ekipie. Wspaniali z was ludzie, wspaniałe charaktery. Wiecie, co robicie i róbcie to dalej.
Na kurs dostałem się dzięki przyjacielowi.
Wojtek
Kurs Nowe Życie przeżywam już drugi raz, dlatego myślałam, że będę porównywać, nie myliłam się, ale Bóg mimo to otworzył mnie na nowe rzeczy. Patrzyłam na wszystko pod innym kątem, ale on nie był gorszy. Teraz czuję, że przeżycie drugi raz tego czasu dało mi lepsze przeżycie i uświadomienie, co jest jeszcze nie tak. Moja wcześniejszą wizja, że muszę wszystko przeżywać jak najlepiej, w uniesieniu stawiała blokadę, ale dla Boga to nie był problem, tylko dla mnie. Prosząc o modlitwę postanowiłam całkowicie zaufać, poddać się Jego woli, nie w 100% , ale w 150% tak jak jeszcze nigdy, a to się opłaciło. Poczucie wielkości Boga, tego, że On może wszystko i jest we wszystkim ogarnęło mnie totalnie z każdej strony. Oczyszczenie dało mi wolność i nową siebie. Bóg zdziałał cuda, a co najlepsze wiem, że to dopiero początek.
Do wyjazdu namówił mnie chłopak
Patrycja
Od jakiegoś czasu mam kontakt z Bogiem w postaci właśnie takiej relacji, jakiej uczy Kurs Nowe Życie, ale nigdy wcześniej nie miałem okazji przejść jednorazowo w taki uporządkowany sposób przez nauczanie. Na kursie szczególnie w czasie modlitw wstawienniczych doświadczyłem fizycznie obecności Boga we mnie. Pan wiele rzeczy mi pokazuje i taką jedną myślą, którą mam aktualnie w głowie, jest założenie, a właściwie rozszerzenie grupy, którą mamy w Amsterdamie, gdzie mieszkam, do wspólnoty Szkoły Nowej Ewangelizacji do wyjścia z ewangelizacją na ulicę Amsterdamu.
Dowiedziałem się o kursach z audycji internetowej „Dotyk Boga”.
Piotr
Pan Bóg dał mi wyraźny znak i szansę na zmianę dotychczasowego życia. Pokazał mi jak bardzo zależy Mu na mnie i na mojej radości. Dał wskazówki, jak to zrobić. Bardzo tego pragnę i proszę o moc i siłę w wytrwaniu w tym. Wiem, czuję to, że zaczęło się coś wielkiego w moim życiu. Dziękuję za Nowe Życie , za najwspanialszy prezent, jaki otrzymałam: Panu Bogu, Wam prowadzącym i wszystkim tu obecnym i mojemu synowi za zaproszenie na ten kurs.
Anonim
Na kursie przyjęłam Pana Jezusa jako Pana mojego życia. Jezus pokazał mi jak wielką miłością mnie obdarzył. Jemu oddałam swój grzech, otrzymałam nadzieję na nowe życie w 100% oparte na Bogu. Wiem, że odtąd Duch Święty będzie mnie przemieniał i działał. Dowiedziałam się na kursie też jak ważne dla człowieka jest żyć we wspólnocie, do której bardzo chcę należeć, aby ciągle wzrastać w wierze.
Jestem tu, ponieważ zaprosił mnie sam Pan Jezus w osobie pana Grzegorza ze wspólnoty.
Kasia
Doświadczyłam prawdziwego pokoju serca. Bóg uzdrowił mnie z lęku i rozpaczy, wlał w moje serce prawdziwą radość i ukojenie. Dostałam Nowe Życie pełne nadziei. Wiem, że nie ma życia bez Boga.
Zaprosiła mnie Alina.
Halina
Tu na kursie Nowe Życie doświadczyłam wielkiej miłości Boga. Bóg pokazał mi to, jak Jemu na mnie zależy. Podczas modlitwy do Ducha Świętego doświadczyłam pierwszy raz w życiu silnego dotyku Ducha Świętego. Doznałam wielkiego pokoju serca, radości i miłości, poznałam wielu wspaniałych ludzi, na tym kursie.
O kursie dowiedziałam się z wielkiego pragnienia i dzięki Panu weszłam na stronę internetowa, gdyż właśnie bardzo chciałam doświadczyć tego kursu.
Dolores
Na kursie przeżyłem bliskości, ciepła Ducha Świętego. Miłości, świętości Boga, radości, pokoju serca. Dowiedziałem się o tym, jak trzymać się blisko Boga. Poprzez spotkania wspólnoty oraz Eucharystię.
Dowiedziałem się o kursie od znajomych ze wspólnoty: Evangelii Gaudium.
Anonim
Te rekolekcje to był dla mnie bardzo ciężki i trudny czas, ponieważ mimo, iż wiem, że Bóg mnie kocha, nie potrafiłam uwierzyć w siebie. Mam poczucie beznadziejności mimo wypowiedzenia słów, że chce aby Jezus był moim Panem i Zbawicielem. Nie potrafię uznać siebie za godną tej miłości. Chciałabym też, tak bardzo odczucia obecności Ducha Świętego. Po sobocie miałam poczucie takiej zgaszonej świecy smutku. Słowa, które padły podczas tych rekolekcji były piękne i uświadomiły mi bardzo wiele. Otworzyły oczy na wiele spraw, których nie dostrzegałam.
Anonim
Wdzięczna wam jestem za wspólną modlitwę i oddanie z jakim podchodzicie do sprawy. Nie mam wielkiego doświadczenia we wspólnotach katolickich, znam je właściwie jedynie z teorii lub obserwacji. Wy jednak okazaliście się pierwszą, która wyróżniła się realnie na tle pozostałych, przede wszystkim poważnym naciskiem na zbawienie z łaski. Reszta to już tylko owoce. Właśnie dzięki silnej, zbiorowej świadomości tego faktu udało mi się otworzyć na was. Duch Święty silnie przemawiał do mnie, odczułam Jego kierownictwo i pokój, pierwszy raz w tak tłocznych okolicznościach. Był wśród nas żywy Bóg.
Kasia
Bardzo wyraźnie zobaczyłam działanie grzechu, cały ten mechanizm, co odniosłam do swojego życia. Jednocześnie bardzo mocno, obrazowo trafiło do mnie jaka inicjatywę podjął i zrealizował Pan Bóg. Jak nas kocha. Oprócz tej wiedzy, po modlitwie o wylanie Ducha Świętego zniknęła jakby jakaś przesłona, mgła, która powodowała, że musiałam bardzo dużo wysiłku wkładać, by się nie rozpraszać na modlitwie i nawet na Mszy Św. teraz to zniknęło zupełnie. Mocniej i bardziej bezpośrednio trafiają do mnie słowa wypowiadane przez kapłana w czasie Mszy. Czuję pokój, mogę szczerze powiedzieć, że Pan Bóg jest moim pasterzem, nie muszę się niczego bać. Czuję się kochana przez Pana Boga. Mam pozytywne nastawienie do ludzi, nawet tych, którzy nie byli zbyt mili dla mnie kiedyś. PAN Bóg jest moim Ojcem. Poczułam też dużą potrzebę wspólnoty, bo teraz nie należę do żadnej.
O kursie dowiedziałam się od Grzegorza, który w czasie jazdy autobusem powiedział mi o kursie oraz pokazał sposób w który mogłam się zapisać.
Anonim
W czasie modlitwy do Ducha Świętego, Bóg dotknął w szczególny sposób moje serce. Poczułam ogromny spokój i szczęście. Także w czasie modlitwy o oczyszczenie poczułam jak z mojego serca spływa wielki ciężar i poczułam wewnętrzne oczyszczenie.
Wyjazd na kurs był w dalszych planach, gdy dowiedziałam się od koleżanek ze wspólnoty, że akurat jest organizowany, zapisałam się.
Anonim
Na początku nie chciałam przyjechać, jak już obiecałam mojej siostrze i nie chciałam złamać słowa. Wciągnęłam w kurs męża i myślę, że jemu ten kurs dał najwięcej. Jadąc na kurs stwierdziłam, że niczego nowego za bardzo się nie dowiem. Ale nie chciałam jechać i byłam zła, podejrzewałam, że może być duża moc. Bóg zaskoczył mnie swoim działaniem, myślałam, że będę mogła na luzie uwielbiać Boga, a tymczasem było jak zawsze, czyli pozycja w parterze i płacz. Co mnie zaskoczyło, bo się tego nie spodziewałam. Generalnie kurs był piękny. Umocnił mnie i ugruntował.
Ola
Codzienność jest wszechogarniająca. Uczestnictwo w tych rekolekcjach przywróciło właściwe proporcje. Usłyszane nauki nie były dla mnie mega odkrywcze- ja to wiedziałem, ale wiedzieć, a żyć czymś to dwie zupełnie inne kwestie. Czuję się odpowiednio zsynchronizowany. Uczynił to Duch Święty, dziękuję.
Na udział w kursie namówiła mnie moja żona, wspomagana przez córki.
Andrzej