Kurs Nowe Życie - Góra św. Anny - 17 - 19 paździrnika
Dzięki kursowi „Nowe Życie” czuję się bliżej Boga, wypełniony Duchem Świętym, moje serce jest przepełnione radością, bo mogłem tego doświadczyć i to w tak wspaniałym gronie. Dzisiaj czuję, że zacząłem patrzeć na świat, inaczej interpretuję każdą zaistniałą sytuację. Pojąłem na nowo znaczenie modlitwy, oraz to, aby była ona efektywniejsza potrzebna jest wspólnota, która daje silną więź międzyludzką w miłowaniu i chwaleniu Boga.
***
Na kursie na nowo uświadomiłem sobie że jestem najukochańszym dzieckiem Boga. Mój najlepszy Ojciec nigdy nie przestanie mnie kochać miłością największą i choćbym zgrzeszył to Bóg i tak dalej będzie mnie kochał.
***
Bóg uczynił dla mnie niesamowicie wiele i jestem mu za to wdzięczny.
Budowa wiary rozpoczęła się już na samym początku słuchania świadectw ludzi z ekipy, którzy opowiadali co ich spotkało w życiu. Te rekolekcje to wielka podróż w głąb samego siebie wraz z Duchem Świętym. Przeżyłem swoją spowiedź życia. Przebaczyłem i uwierzyłem w Ducha Świętego i zaznałem jego wielkiej miłości. Chwała Panu
***
Dziękuję Bogu za to czyni w moim życiu, za to, że dał mi NOWE ŻYCIE. Wszystko zawdzięczam Jemu.
Pół roku temu Bóg „ostro” zaczął zmieniać moje życie. Dziękuję mu za wszystkie osoby które postawił na mojej drodze kapłanów, za Szkołę Nowej Ewangelizacji. Mój pobyt tu nie jest przypadkowy, to Pan Bóg mnie tu wezwał i jeszcze bardziej przemienił moje serce, duszę i cały czas przemienia moje życie. Uświadomiłam sobie, jak puste było moje życie bez głębszego kontaktu z Bogiem. Te dwa dni dały mi mega dużo. Zamknęłam pewne rozdziały w moim życiu, uporządkowałam pewne sprawy, zawierzyłam moje życie Panu Jezusowi. Chcę pielęgnować to co On zasiał w moim życiu, to ziarenko silnej wiary.
Ania
Kiedy zaczęliśmy wzywać Ducha Świętego do nas, już po krótkiej chwili zaczęłam płakać. Nie mogłam przestać. Poczułam ulgę jakby wszystkie złe emocje i to co trzymam zamknięte głęboko w sercu uwolniły się. Poczułam ulgę. Mimo tego, że się bałam poszłam na modlitwę wstawienniczą. Gdy tak modlili się nade mną poczułam radość w sercu. Jak nigdy poczułam, że Bóg kocha mnie, mimo wszystko. Mimo moich chwil słabości. Po krótkiej rozmowie zaczęłam się uśmiechać i mimo, to że łzy spływały po policzkach ja się uśmiechałam. Były to łzy radości.
Ewelina
Duch Święty napełnił mnie, nie odczułem nic szczególnego, ale liczę na to że owoce tych rekolekcji przyjdą z czasem. Chwała Panu!
***
Podczas pobytu na kursie, Bóg odmienił moje życie. Wzmocnił moją wiarę i zesłał Ducha Świętego na mnie. Szczególnie Go odczułem podczas modlitwy wstawienniczej. Dzięki Niemu odczułem spokój ducha. Pamiętam, że jak jechałem na kurs to się modliłem bym się dogadał z ludźmi z pokoju. Udało się po samym przyjściu. Bóg bardzo mi pomógł. Chwała Panu
***
Zawsze myślałam, byłam świadoma tego że jest przy mnie Pan Bóg. Ufałam Mu, kochałam Go. Gdy chodzę przez ciemny park nucę sobie religijne piosenki, wtedy strach mnie opuszcza. Jakoś tak po prostu Go kocham. Podczas rekolekcji był taki moment że zamknęłam się w sobie. Stwierdziłam że nie chcę by Duch Święty do mnie przyszedł. Okropnie się bałam. Lecz to była tylko chwila. Zaraz pomyślałam że coś chyba jest nie tak. Mimo dalszego strachu stwierdziłam że idę do grupki ludzi by pomodlili się za mnie. W momencie gdy klęczałam koło nich strach uleciał. W moim sercu zapanował spokój.
***
Na te rekolekcje przyjechałem w biegu. Taki zresztą jest ostatni okres mojego życia - dzień za dniem czas leci strasznie szybko, a obowiązków coraz więcej. To co się tutaj wydarzyło przez cały weekend jest dla mnie wyzwaniem, ale i wsparciem, uniesieniem. Wyzwaniem bo nie łatwo będzie wytrwać w postanowieniach ale to co przeżyłem, czego doświadczyłem i co widziałem jest tak niesamowite, że ciężko ubrać to w słowa. Mimo tego że forma kursu była dla mnie zupełnie nowa i momentami niekoniecznie do mnie trafiała z różnych względów, to jego owoce na pewno są wielkie i cudowne. To czego doświadczyłem, jak odczułem Ducha Świętego jest niezrozumiałe ludzkim umysłem, ale było pięknym doświadczeniem.
***
Przyjechałam tu z myślą jaka od dłuższego czasu mi towarzyszy i w pewnym sensie prześladuje. „Po co tam jadę, skoro powinnam przygotowywać się do matury?” Wciąż myślałam, że po prostu po to aby się modlić o to żeby zdać dobrze maturę i dostać się na medycynę. Matura bardzo mnie stresuje, jestem pewna, że ją zdam, lecz mnie stresuje. Po modlitwie wstawienniczej czułam błogi spokój. Nie boję się na myśl o tym, że za jakiś czas stąd wyjadę i wrócę do codziennego stresu. Wiem, że nawet jeżeli ten stres będzie, to będzie on zminimalizowany. I tak właśnie Bóg mi pomógł. Chwała mu za to!
Paula
Nie żałuję ani sekundy tego kursu. Moja wiara zawsze była. Ale jaka ? Może powierzchowna, jakaś płytka, bez głębi i większego przekonania. Teraz doświadczyłam Bożej miłości która leczy rozum, myśli, a przede wszystkim serce, by było bardziej otwarte na Boga i na drugiego człowieka. Od tej pory Bóg zasiada w samym centrum mojego dnia, moich przeżyć i ważnych decyzji. Przedtem był gdzieś tam, lecz na marginesie, z boku. Wszystko nabrało innego wymiaru, życie stało się na nowo 3D i to w pięknych kolorach. Nauczyłam się ufać i zawierzać Bogu wszystko, co mnie spotyka. Powierzać mu swoje porażki, słabości i ograniczenia, i dziękować tym czym bezinteresownie mnie obdarza. Mam w sobie więcej spokoju, radości, poczucie szczęścia i dziękuję Panu za chwile, które mogłam przeżyć ! Chwała Panu !
Pisze to najszczęśliwsza osoba na świecie !
Od samego początku rekolekcje mi się nie podobały. Nie przemawiała do mnie forma. To nie było „moje”. To inna droga rozwoju duchowego. Wielokrotnie zadawałam sobie pytanie „co ja tu robię?”. Jednak podczas ostatniego wieczoru doświadczyłam czegoś wspaniałego. Przyjęłam Jezusa jako mojego Pana i Zbawiciela. Od tamtej chwili zaczęłam się otwierać. Nie dostrzegałam tego, jak wielu osobom w moim życiu nie przebaczyłam. To się za mną ciągnęło i nie pozwalało w pełni rozumieć Miłości Boga. Po modlitwie wstawienniczej i moim spoczynku w Duchu Św. wszystko stało się takie proste. Wszystko mogę ofiarować Panu - zrozumiałam to. Zobaczyłam obszary w moim życiu, które chowałam tylko dla siebie. A przecież to takie proste. Oddać Panu, bo On Kocha mnie bez względu na wszystko. Niesamowite, ile daje ponowne uświadomienie sobie tego. Chwała Panu!
***
Zawsze byłam nieśmiała w stosunku do ludzi, których nie znałam. Na tym kursie Bóg otworzył mnie na nich, nie miałam żadnych problemów z kontaktami. Poznałam bardzo dużo wspaniałych osób. Dziękuję Bogu za to. Podczas modlitwy wstawienniczej poczułam jak Duch Święty przenika do mojego serca. To było niezapomniane uczucie i za to także Bogu dziękuję
Aga
Myślę, że Kurs Nowe Życie całkowicie odmienił moje życie. Był on dla mnie formą odnowienia. Podczas wykładów potrafiłam bardzo dobrze wsłuchiwać się w Słowo Boże i jeszcze lepiej go zrozumieć. Najbardziej utrwaliła mnie w wierze modlitwa wstawiennicza. Po tych rekolekcjach czuję się naprawdę inaczej niż kiedyś. Czuję się pełna wiary i miłości od Boga. Mogę powiedzieć, że Bóg jest moim przyjacielem.
Viola
Przyjechałam tutaj bardzo zdenerwowana i zestresowana. Cięgle martwiłam się o egzamin, który mam zdawać w poniedziałek. Martwiłam się, że tak będą wyglądały całe rekolekcje i niczego na nich nie doświadczę. Jednak, Bóg mnie kocha! Dzięki Niemu cały stres i całe zdenerwowanie które miałam w sobie wyrzuciłam z siebie przez łzy. Pojednałam się z Bogiem w sakramencie pokuty, przebaczyłam wszystkim, a wcześniej nie zdawałam sobie nawet sprawy, ilu osobom tak naprawdę muszę przebaczyć. Modlitwę wstawienniczą przeżyłam w inny sposób niż dotychczas. Dostałam słowo od Boga, które podniosło mnie na duchu. Dostałam odpowiedzi na moje pytania. Jestem szczęśliwa i pojednana z Bogiem i ludźmi.
***
Doświadczyłam obecności Boga. To nie były zwyczajne rekolekcje, to był dla mnie duchowy rachunek sumienia, spowiedź własna oraz zadośćuczynienie. Poczułam tutaj, że nie jestem sama, że jest ktoś ze mną, a to dzięki tej młodzieży, która mnie otacza. To coś pięknego przeżyć chwile radości i smutku wiedząc i mając świadomość, że dookoła ludzie czują podobnie. Poczuć ich wsparcie i zjednoczenie serc wszystkich.
***
Zapisałam się na ten kurs w ciemno, nie mając pojęcia co mnie czeka. Nawet trochę mi się nie chciało, byłam zmęczona codziennością, zagoniona, ale także trochę zlękniona, pełna niepokoju, którego nie rozumiałam i nie potrafiłam wytłumaczyć. Jednak już pierwszego dnia zrozumiałam, że przyjechanie tutaj było dobrą decyzją, na nowo przekonałam się o Bożej Miłości. Ale dopiero wczoraj, kiedy napełnił mnie Duch Święty, kiedy po raz pierwszy w życiu zobaczyłam, a przede wszystkim poczułam jego obecność, zrozumiałam, że obecność na kursie to nie była moja decyzja - to od samego początku był wybór Boga, który okazał się dla mnie wspaniałym prezentem. Kiedy Duch mnie wypełnił, odeszło wszelkie zło, cały lęk, całą mnie wypełnił pokojem i miłością. Zrozumiałam, że naprawdę mnie kocha, mimo moich licznych grzechów. Dziękuję ci, Boże!
***
Rekolekcje pomogły mi bardziej się uduchowić. Nawiązałam nową, lepszą, mocniejszą więź z Bogiem. Dzięki spotkaniom, nauczaniu i głębokiej modlitwie udało mi się przebaczyć ludziom krzywdę, którą kiedyś mi wyrządzili, nawet w najmniejszy sposób, a jednak zadało to jakąś ranę moim sercu. Na rekolekcjach nauczyłam się modlić, nie potrafię jeszcze robić tego głośno, ale w sercu krzyczę uwielbiając imię Boga. Wczoraj dzięki prawdziwej, szczerej modlitwie poczułam namacalną obecność Ducha Świętego, który wlał we mnie wszystkie swoje łaski. Te rekolekcje to kolejny wspaniały prezent od Boga. Otrzymałam NOWE ŻYCIE!
Ola
Umocniłam swoją wiarę w Boga. Pozbyłam się złości i stresu oraz złych myśli o swoich najbliższych. Postanowiłam dzielić się tą wiarą z innymi ludźmi. Otrzymałam nadzieję na jeszcze lepsze życie z Duchem Świętym. Umocniłam się w tym, że nie muszę wstydzić się swojej wiary i że Bóg mnie kocha i czuwa nade mną nawet jeśli popełniłam błędy. Dostałam od Boga nowe życie i postanowiłam się w nim umacniać. Nauczyłam się przebaczać zło które mi wyrządzili inni ludzie.
***
Do tej pory nie doświadczałam miłości Bożej tak dotkliwie, mocno, bezpośrednio, konkretnie. Taką barierą dzielącą mnie od Boga był brak przebaczenia .Na tych rekolekcjach, oddałam konkretną osobę Bogu. Nie było to łatwe, ale konieczne, bo to mnie duchowo zabijało. Oddałam Jezusowi panowanie nad moim życiem, moimi zranieniami, smutkami, problemami, relacjami. Jezus Chrystus dał mi nowe życie w prawdzie.
***
Na początku rekolekcji szczerze powiedziawszy byłam niezadowolona, jednakże po modlitwie wstawienniczej wszystko się odmieniło. Duch Święty dał mi takiego „kopniaka” swojej mocy, że po prostu zwalił mnie z nóg, a później poprzez radość i płacz zabrał wszystko złe co było we mnie. Odmienił mnie na nowo! Chwała Panu za to.
Paulina
Jezus ukazał mi, że młody Kościół, Kościół dla młodych żyje w pełni i rozwija się ku chwale Boga.
***
Bóg pokazał mi, że bardzo mnie kocha i nie przestaje mnie kochać nawet jak czasami czuję się opuszczona. Bóg powiedział mi, że nigdy o mnie nie zapomni. Pokazał mi, że będąc chrześcijaninem można się dobrze bawić. Pokazał mi moje słabości. Dał mi nadzieję w to, że jest wierny. Pokazał mi jak bardzo się o mnie troszczy. CHWAŁA PANU!
Gabriela
Mam spory problem z plecami, wczoraj do mnie pogotowie przyjechało. Gdy już w miarę się wszystko uspokoiło, ksiądz pomodlił się nade mną. Poczułam spokój i troskę. Później zostałam sama w pokoju, na górze dział się wieczór uwielbienia wraz modlitwą wstawienniczą, modliłam się wtedy za te wszystkie osoby. Prosiłam Boga o pomoc w pewnych sprawach, krzyczałam na Niego, płakałam, aż poczułam pokój w sercu i na ciele. Zdrowieję. Po mszy świętej Pan Bóg mnie uzdrowił - już nic mnie nie boli. Jest prawdziwym lekarzem. Pan jest moim przyjacielem i nigdy mnie nie zawiedzie. Chwała Panu!
Monika
Nie mogłam słuchać że Bóg istnieje, że jest moim Ojcem, bo który Tato zgadza się na takie cierpienie swojego dziecka?! Ale przyszedł sobotni wieczór. Przyszłam, zagryzłam zęby, otworzyłam serce. Wybaczyłam tym, którzy mi przynieśli tyle cierpienia w życiu. Poszłam na modlitwę wstawienniczą. Zasnęłam w Panu. Czułam jak moje serce twarde jak kamień nagle zrobiło się takie, jakby było z gąbki. Z gąbki, która na nowo może nasiąkać miłością Bożą. Wiem, że Bóg mnie kocha.
Ania
Na tych rekolekcjach doświadczyłam miłości Boga, który przy mnie zawsze będzie trwał. Nie wiedziałam co mnie czeka, ale gdy tutaj przyjechałam bardzo mi się spodobało. Na początku czułam się strasznie, ale gdy Duch Święty zaczął we mnie działać wszystko się zmieniło, wystarczyło te dwa dni na moją przemianę. Doświadczyłam radości jakiej nigdy wcześniej nie doświadczyłam. Chcę otworzyć swoje serce na drugiego człowieka i wiem że Pan Bóg mi w tym pomoże i zawsze będzie przy mnie trwał. Bóg stale mnie zaskakuje. Chwała Panu!
Marysia
Próbuję ufać Jezusowi, chcę, aby mnie leczył. Zyskałam spokój w sercu, radość, uśmiech. Stare lęki, obawy widzę jak Jezus powoli niweluje, dotyka ich i leczy. Kolejny etap oddawania Jezusowi spraw, w których chcę rządzić w swoim życiu rozpoczął się tutaj. Wiem, że zrobiłam krok w słuszną stronę. Jestem na właściwej drodze - drodze życia, gdzie towarzyszy mi Jezus.
***
Bóg na tym kursie otworzył mi serce na innych. Wcześniej przed kursem byłem nieśmiały i miałem problem z zawarciem nowych znajomości. Tu poznałem nowych ludzi. Bóg nauczył mnie kochać więc zrobił to o co Go prosiłem.
***
W momencie modlitwy o wylanie Ducha Świętego od mojego serca zaczęło rozchodzić się wielkie ciepło. Gorąc miłości Ducha Świętego ogarnął mnie całą. Zaczęły mi drżeć kolana i z ledwością dałam radę klęczeć do końca tej modlitwy. Poczułam się wspaniale! Poczułam Ducha Świętego w moim sercu i całym ciele.
***
Cały ten czas był dla mnie niesamowity. Przyjechałam tu pełna obaw, sama nie wiem dlaczego, ale miałam jakieś pesymistyczne nastawienie. Miałam wiele czasu na refleksję i zastanowienie się nad moim życiem, postępowaniem, które w ostatnim czasie zdecydowanie nie jest takie jakie być powinno. Wierzę w to, że Bóg chciał, żebym tu przyjechała, że wiedział, że tego naprawdę teraz potrzebuję. Zrozumiałam, że Bóg jest przy mnie, że jest moim ojcem, że zawsze mogę na niego liczyć, że mnie kocha. Dziękuję za ten czas, za wartościowych ludzi, których tu poznałam, za to cudowne doświadczenie. Mam nadzieję, że wytrwam w wierze.
***
Podczas tych rekolekcji udało mi się spotkać prawdziwie Boga: w innych ludziach, podczas Eucharystii, wieczornego uwielbienia. Doświadczyłem prawdziwej radości którą Duch Święty wlał w moje serce. Pan Bóg wyjaśnił mi kilka spraw z którymi wcześniej miałem problemy, obdarzył mnie prawdziwym spokojem i dodał mi sił do walki z codziennymi trudnościami. Bóg prawdziwie dodał mi wiary!!! I Chwała Mu za to!
Mateusz
Przyjechałam tutaj na rekolekcje przygnębiona, zła, w sercu czułam żal do wszystkich. Już pierwszego wieczoru dostałam odpowiedź na moje pytania. Jak zaczęła się konferencja na temat nawrócenia, to poczułam się, jakbym zdradziła kogoś, którego kocham. Zdecydowałam iść na modlitwę wstawienniczą. Duch świety tak we mnie zadziałał że płakałam ale w sercu czułam ulgę. Jestem pewna że jak stąd wyjdę to zmienię swoje życie.
Weronika
Ten kurs był nową formą rekolekcji. Doświadczyłam tu czegoś całkiem nowego, innego. Wysłuchałam już wiele kazań, jednak żadne z nich nie trafiły do mnie w taki sposób, jak te wygłoszone tutaj. Dostrzegłam także swoje słabości, których wcześniej nie uznawałam za coś złego, teraz wiem, co zrobić, by choć w małym stopniu zmienić swoje życie. Szczególnie zapamiętana zostanie przeze mnie modlitwa wstawiennicza, o której nigdy wcześniej nie słyszałam. To było niesamowite przeżycie, gdyż zawsze uważałam, że to ja muszę modlić się za innych, a nie oni za mnie. Wspaniałe doświadczenie, które dało mi wiele do myślenia. Wspaniałą rzeczą także jest spotkanie młodych ludzi, którzy są podobni do mnie, którzy są radośni i chcą śpiewać Jezusowi, i modlić się w różnych formach do Niego. Całe rekolekcje były wspaniałym przeżyciem, które z pewnością, choćby w małej cząstce, zmieniło moje życie.
Dorota
Gdy przyjechałem na kurs byłem zdenerwowany i pełen złości. Pierwszy dzień we mnie nic nie zmienił, ale był tak naprawdę częścią nowej drogi w moim życiu. Następnego dnia było całkiem inaczej - myślałem, że spędzę ten czas ze znajomymi - dzień jak co dzień. Gdy rozpoczęły się konferencje, to podczas każdej coś we mnie ruszało i dawało do myślenia. Gdy spotkaliśmy się wieczorem na uwielbieniu przeżyłem szok - było to coś niesamowitego. Dostałem prawdziwego „kopa” od Ducha Świętego. Podczas modlitwy wstawienniczej poczułem niesamowitą ulgę. Po tym czasie poczułem prawdziwy spokój, harmonię w moim sercu. Idąc chwaliłem śpiewem Jezusa i byłem z tego dumny. A gdy dziś w niedzielę zostanę liderem, to wiem, że ta droga bota fe ukończy się w Krakowie 2016. Ale tak naprawdę Kraków będzie początkiem.
Denis
Podczas kursu zrozumiałam, że Jezus kocha mnie bezwarunkowo, że w każdym czasie mogę na Niego liczyć. Nawet jeśli Go zawiodę, On mi wybaczy. Doświadczyłam też Ducha świętego, który przyszedł do mnie z niesamowitą radością. Poczułam się wtedy szczęśliwa, a zarazem wolna. W dużej mierze rozwiało to wszystko moje jakiekolwiek wątpliwości. Teraz wiem, że chcę tworzyć wspólnotę i ją budować.
Iza
W czasie tych rekolekcji Pan Bóg pokazał mi na nowo pełnię swojej obecności. Doświadczył mnie miłością i wsparciem, którego potrzebowałam oraz dał obietnicę charyzmatów i pomocy duchowej. Poznałam wspaniałe osoby wraz z którymi chcę głosić Dobrą Nowinę - że Jezus Zmartwychwstał i kocha każdego z nas!
***
Początkowo byłam bardzo sceptycznie nastawiona, ale z czasem zaczęłam wszędzie dostrzegać Chrystusa, szczególnie po spowiedzi i modlitwie wstawienniczej. Była, jest i mam nadzieję że pozostanie we mnie ogromna radość, entuzjazm. Cały czas na nowo odkrywam Pana Boga, doświadczam Jego ogromnej miłości i łask. Praktycznie bez przerwy. Bardzo pragnę cały czas przy Nim być i pokazywać, że to On jest moim Panem i Zbawcą. Że pragnę, żeby to On był moim Przewodnikiem na całe życie. Ogromnie się cieszę, że mogłam Go na kursie „Nowe życie” znów poczuć i zobaczyć jak bardzo On nas kocha - każdego z Nas i jak bardzo Mu na nas zależy. Na naszym Zbawieniu, na tym, żebyśmy byli szczęśliwi, ponieważ jesteśmy dla Niego najważniejsi. To On nas wybrał.
Ania
Na tym kursie…
1) Doświadczyłem Pana Boga
2) Przyniósł mi radość, pokój
3) Otworzył nową drogę
4) Przyniósł mi nadzieję
5) Zrozumiałem wiele ważnych rzeczy
6) Poczułem moc Ducha Świętego
Robuś
Te rekolekcje były dla mnie czymś niesamowitym. Początkowo miałem problem ze zrozumieniem tego co osoby prowadzące mówiły, ale teraz po tym jak uświadczyłem łask i obecności Ducha Świętego i na pewno również obecności naszego Ojca i Jego Syna – Jezusa, moja wiara jest coraz większa.
***
Kurs Nowe Życie wniósł do mojego życia nadzieję oraz informacje, które pomogą mi zbliżyć się do Jezusa Chrystusa. Chcę by moje życie toczyło się w Duchu Świętym aż do końca! - do osiągnięcia zbawienia.
Sławek
Doświadczyłam niesamowitej łaski od Pana. Po raz pierwszy poczułam Jego obecność i miłość. Duch Święty obdarzył mnie pokojem, którego potrzebowałam od dłuższego czasu. Cieszę się, że pomimo krzywd, jakie wyrządziłam Bogu, sobie i bliźnim On chciał do mnie przyjść i pozostać ze mną. Ukazać mi swą miłość. Poczułam, jakbym narodziła się na nowo w Bogu. Ojcze chcę ci powiedzieć że od teraz jesteś najważniejszy w moim życiu. Zajmujesz wyjątkowe miejsce w moim sercu. Od dziś chcę wszystkim głosić świadectwo Bożego zbawienia. Kocham Jezusa bardzo, bardzo mocno, ale moja miłość jest niczym w porównaniu z jego miłością do Nas.
Emilka
W ciągu tych trzech dni uświadomiłam sobie jak bardzo Bóg mnie kocha i jak jest blisko. Obdarzył mnie wielkim spokojem i radością. Sprawił że pomodliłam się za wszystkie osoby, które mnie jakoś skrzywdziły, lub których nie lubiłam. Co pomogło mi im przebaczyć i ich pokochać Bożą miłością. Sprawił że jestem szczęśliwa i spokojna. Oczyścił moje serce od grzechów i trosk. Nauczyłam się jak się modlić do Ducha Świętego.
***
Podczas tych rekolekcji Bóg sprawił, że miałam okazję do głębokiego wyciszenia się, ogarnął mnie przyjemny spokój ducha. Konferencje, modlitwy, wzywanie Ducha Świętego pomogły mi, aby zastanowić się nad swoim życiem, postępowaniem. Zdobyłam motywację do tego, aby postarać się zmienić coś w życiu, zwracać większą uwagę na to co Boże, co naprawdę wartościowe. Wierzę że udział w rekolekcjach i to co miało na nich miejsce może choć w pewnym stopniu będzie wpływać na moje dalsze postępowanie i decyzje. Dostąpiłam pewności, o której kiedyś nie byłam do końca pewna, że Bóg kocha mnie w każdej chwili mojego życia. Muszę się tylko nauczyć się ją przyjmować.
***
Bóg pokazał mi swoje Nowe Oblicze, którego wcześniej nie umiałam zobaczyć. Nie wiedziałam nawet czy ono istnieje naprawdę. A jednak tak. I będę Bogu w Trójcy dziękować za wszystko, co mi tu pokazał. Jak zwykle zaczynam swoje życie od nowa.
***
To co do mnie dotarło to jest to że Bóg Kocha mnie bezwarunkowo. Na modlitwie wstawienniczej i przed nią próbowałem też pojąć tekst rozumem i sercem i nie dawać dostępu pustym uczuciom. W czasie modlitwy wstawienniczej usłyszałem: „Bóg przebaczył ci wszystko” i to było to co było dla mnie ważne, ponieważ ostatnimi miesiącami moje życie nie było święte.
Mateusz
W czasie rekolekcji doświadczyłam uczucia spokoju, harmonii i obecności Ducha Świętego w sercu. Przepełniła mnie radość, spokój, którego oczekiwałam i doświadczyłam wiary w przebaczenie. Uwierzyłam w Bożą bezgraniczną i bezwarunkową miłość do nas - ludzi.
***
Uwierzyłam w siebie, w swoje siły i możliwości. Wierzę, że nawet jeśli przyjaciele mnie zostawią - to Bóg NIGDY. Mam więcej wiary i miłości, potrafię przebaczać innym, potrafię docenić piękno Boga. Czuję się wartościowa. Nie jestem sama.
***
Bóg wlał w moje serce radość i pokój i przełamał moje lęki i bariery. Otrzymałam od Niego piękne, ale trudne słowo, które jest wprowadzeniem do obietnicy, którą otrzymałam niedawno od Boga. Namacalnie doświadczyłam obecności Ducha Świętego, który mnie wypełnił i umocnił. Dziękuję również za doświadczenie wspólnoty.
***
Pan dał mi doświadczyć tego, że ON naprawdę JEST. I nie ma innego. Jest tylko ON - Dobry, Kochający, Przebaczający grzech, Zbawiciel, Taki, który przychodzi z Prawdziwą Miłością, która jest bezwarunkowa - nie muszę nic robić, nie było mnie jeszcze a ON mnie już kochał. ON jeden może przemienić serce. Tego doświadczyłem i to trzymam w moim sercu, jako najpiękniejszy skarb. Pan Bóg również mocno mnie zaskoczył - bo (wydawało mi się) że znam kerygmat. Tutaj Pan przemówił wyjątkowo mocno, wyraźnie, ON nie jest abstrakcją ale Prawdą. I to Prawdą jedyną. Jezus mówi Prawdę. Kocha. Zbawia. Leczy z ran po grzechach, złych nawykach, leczy ze smutku, z pychy, z niekochania. ON dał mi nowe serce, nowe życie, mocną miłość, nową radość, nowe słowa, nowe gesty, nowe doświadczenie Jego ŻYWEJ, REALNEJ PRAWDZIWEJ OBECNOŚCI, TAK że zwala z nóg – pozytywnie. Chwała Panu!
Mariusz
To co się działo to jeszcze w pełni chyba do mnie nie dotarło. Wielka łaska i umocnienie. Wielkie Doświadczenie Ducha Świętego w modlitwie wstawienniczej i w modlitwie uwielbienia. Ogromne doświadczenie Miłości Boga i radości na nowo. Mocny „kop” do życia, do nowego życia lepszego jeszcze bardziej z Bogiem.
***
Na tym kursie doświadczyłem wiele emocji począwszy od smutku i gniewu a skończywszy na nieopisanej radości. Cieszę się, że mogłem tutaj przyjechać ponieważ poznałem wielu nowych ludzi, odnowiłem stare znajomości. Najbardziej spodobało mi się tutaj to, że panowała taka cudowna atmosfera. Pełna miłości braterskiej i radości. Gdziekolwiek się nie popatrzyło tam było radość. W pewnych momentach, wiadomo, że było zwątpienie lecz ono uciekło kiedy tylko pokazało się jak Duch Święty działa w innych ludziach.
Podczas modlitwy wstawienniczej doświadczyłem wielkiej radości, czułem obecność Ducha Świętego. Wypełniał On mnie nieposkromioną radością i cudownym uczuciem które nie mijało. Dziękuję Bogu, że mogłem tutaj przyjechać i doświadczyć czegoś tak cudownego.
***
Dzięki temu co tu przez te niecałe trzy dni się wydarzyło uzyskałam wszystko czego mi brakowało. Zyskałam spokój, wiarygodną miłość, pewność że Bóg mnie nie opuści, że będzie ze mną mimo tego iż popełniam błędy. Pewność, że będzie ze mną w czasie smutków gdy łzy lecą strumieniami, w czasie radości. Pomoże mi gdy będę tego potrzebować. Czuję, że Jezus dał mi siły by poradzić sobie ze swoim nałogiem. Doda mi siły bym z nim walczyła, a blizny jakie mi pozostaną po tym będą jedynie świadczyć o tym że stoczyłam bitwę, ją wygrałam dzięki Jezusowi!
Natalia
Doświadczyłam cierpliwości i pokoju. Wcześniejsze moje rozdrażnienie, niepokój, zdenerwowanie i zmęczenie Bóg zabrał i dał mi ogromną siłę i pokój w sercu, abym mogła ten czas przeżywać z radością i wiarą. Doświadczyłam również poczucia wspólnoty. Mimo tego, że większość z nas się nie znała, pochodziła z różnych parafii jednym głosem śpiewaliśmy, modliliśmy się na chwałę Jezusa.
***
Pragnąc podzielić się moim świadectwem, muszę zacząć od środy, czwartku. W tym czasie (środa-czwartek, a nawet pt. do 17) w mojej głowie było mnóstwo pytań, czy powinnam jechać, ale także problemy z rodzicami były dla mnie takim drugim zbiorem pytań, i negatywnie wpływały na moją decyzję. Na szczęście zdecydowałam się pojechać i na nowo doświadczyć tej najpiękniejszej miłości Ojca, który czekał na mnie. Obdarował mnie wieloma prezentami:
1. dał radość
2. dał miłość
3. pogłębił moją wiarę
4. przemówił przez fragment Słowa Bożego
5. przytulił.
Dominika
Pan poprzez ten kurs:
- rozweselił moje serce
- dodał mi wiary i odwagi
- sprawił, że stałem się bardziej radosny, bardziej śmiały, otwarty na ludzi
- zaprosił mnie do modlitwy
- zaskoczył mnie swoim działaniem
- „rozwiał” wszelkie wątpliwości
- zachęcił mnie do dalszego życia
- nauczył mnie wiele rzeczy
- dał do zrozumienia, że jestem Jego Dzieckiem, jestem wyjątkowy, niepowtarzalny
- zjednoczył mnie z innymi ludźmi
- pokazał mi właściwą drogę, dobrą drogę
- dał mi nowe życie
- pokazał jak mam dalej żyć
- pogłębił moją wiarę
- zapewnił mnie w stu procentach, że istnieje On jako Ojciec, Jego Syn i Duch Święty
- sprawił, że te 3 dni stały się najszczęśliwszymi w moim życiu (jak dotąd)
Kuba
Kurs pomógł mi przybliżyć się do Boga. Od długiego czasu miałem problem z grzechem nieczystości, nie wiedziałem jak poradzić sobie z tym grzechem. Częste popełnianie grzechu sprawiły, że grzech stał się czymś normalnym, walczyłem z nim ale nigdy nie mogłem z nim wygrać. Tu na kursie wyznałem Jezusowi, że nie daję sobie już z tym rady. Poddałem się Mu, a On mi pomógł. Już nie mam chęci ani potrzeby popełniania tego grzechu. Jezus wyzwolił mnie z tego uzależnienia. Całe życie powierzam Jezusowi i wiem że On mi zawsze pomoże.
Łukasz
Podczas Prologu zstąpił na mnie DUCH ŚWIĘTY! Jest to niezwykłe uczucie, którego nie opiszą żadne słowa. Czułam impulsy przechodzące przez całe moje ciało oraz dziwne uczucie w sercu. Poczułam ogromną miłość do Boga i całego świata. Przebaczyłam wszystkim, którzy uczynili mi cokolwiek złego. Czuję się przepełniona mocą. Po modlitwach poczułam mnóstwo energii, mimo że miałam za sobą 2 nieprzespane noce. Duch Święty czyni cuda i uzdrawia duszę ludzką!!!
Ela