Bóg udowodnił mi, że naprawdę mnie kocha. Zbliżył się do mnie. Dotknął mojego serca. Jest moim ojcem. Ja chcę żyć KOCHAJĄC GO.

Bóg dał mi trochę do myślenia, jestem mu bardzo wdzięczna za to i mam nadzieję że pokaże mi dobrą drogę.

Modlitwa pozwoliła mi poczuć obecność Ducha Świętego w moim sercu. Jezus pomógł mi podjąć decyzję i pokazał że powinnam małymi kroczkami walczyć o to w co wierzę, i o to co jest dla mnie ważne. Posklejał i uspokoił moje serce, czuję się lekka. Dlatego, że Pan ściągnął ze mnie całą złość

nienawiść, gniew i smutek. I napełnił mnie radością.

Ania

Przekazał mi, że Duch Święty ma moc, a ja mam ją dobrze wykorzystać. Dowiedziałam się też co mnie ogranicza i postaram się to przezwyciężyć. Najbardziej pomocne były dla mnie fragmenty o Marcie i Zacheuszu.

Bóg podczas tego weekendu zapewnił mnie że jest. Jestem szczęśliwa mając go w sercu.

Podczas modlitw czułam obecność Ducha Świętego. Spokój i ciepło jakiego doznałam był cudowny. To co poczułam poruszyło moje serce i jakoś je zmieniło.