Kurs Nowe Życie - KK


Świadectwa - Kurs Nowe Życie, Kędzierzyn - Koźle, 30.08. - 01.09.2013r.


W czasie kursu Pan był blisko mnie, dotykał mnie we wspólnocie, braterstwie i otwartości na siebie. Zaskoczeniem było to, że w czasie modlitwy nade mną Bóg pokazał mi przez osobę, która się modliła pewne miejsca we mnie, które potrzeba przemienić, otworzyć na Bożego Ducha. Tym bardziej, że już ojciec duchowny w seminarium zwracał uwagę na to samo.

ks. Tadeusz


Najważniejsze było, gdy Bóg pozwolił mi przyjąć, że ma dla mnie życie w obfitości. W ostatnich dniach przed kursem miałam poczucie opuszczenia przez Pana Boga i osamotnienia. Zaskoczył mnie już pierwszy dzień, kiedy Bóg okazywał swoją wielką miłość względem mnie. Jednak ja jej wtedy nie chciałam przyjąć i nie chciałam w nią wierzyć. W kolejnym dniu zrozumiałam, w jak wielu sprawach chcę panować i jak wiele chcę kontrolować, przez co jeszcze w wielu sferach mojego życia nie pozwalam na Boże działanie. Wtedy dotarło do mnie szczególnie to, że Bóg chce dla mnie życia w obfitości i że przyjęcie tego i zaufanie Bogu pozwala na oddanie Mu mojego życia i zobaczymy co dalej.  :) Bóg przychodził w modlitwie, ale ja ciągle chciałam czegoś więcej. Myślałam, że może działa tylko moja wyobraźnia. Jednak dzięki temu, że Bóg zesłał ludzi, z którymi mogłam zweryfikować to, co do mnie mówi Bóg, mam tylko ochotę rzucić się w Jego ręce i Mu w całości zaufać, by mnie prowadził. Niech tak się stanie.

***

Czas Kursu Nowe Życie to dla mnie bardzo trudne doświadczenie, ale Bóg zaprosił mnie, abym na nowo odnowiła z Nim relację, mimo moich upadków, grzechów, zwątpień. Mimo mojego buntu i niepewności, wynikłych z wielu złożonych problemów, wiem, że Bóg jest, choć trudno mi Go zobaczyć. Duch Święty niczym dżentelmen pragnie przychodzić do mojego serca i już wiem, że na nowo chcę odbudować troskę o tą relację, choć będzie to droga wymagająca i wyboista. Dziękuję Ci, Duchu Święty, że jesteś i działasz mimo ludzkich obaw. Proszę, umocnij mnie do wędrówki z Tobą. Na nowo. Chcę z Twoją pomocą podjąć tą drogę. Proszę, Jezu, daj siłę wrócić do Ciebie szczerym sercem.

Dorota


Kurs ten pozwolił mi uwierzyć, że Bóg mnie kocha taką, jaka jestem. Bóg dał mi odwagę, aby głosić Słowo Boże i otwarcie mówić, że jestem Jego umiłowanym dzieckiem.

Agnieszka


Sądzę, iż Bóg poprzez kurs pozwolił mi na nowo się narodzić i odnaleźć to, czego tak naprawdę nie wiedziałem, że szukam - swoją miłość. To, co poznałem na kursie - wiedza, emocje, uczucia - to, coś, czego nie zdołałem poznać przez cztery ostatnie lata mojego życia, bo wtedy po raz pierwszy poczułem obecność Boga i Ducha Świętego. Od tego momentu rozpocząłem poszukiwania i jak już wspomniałem, przez 4 lata poznałem ułamek wiedzy, którą ten kurs przez 3 dni dał mi w 100%. Poza tym, w końcu się otworzyłem!

Mariusz


Pan Bóg zaskoczył mnie swoją Wielką Miłością skierowaną do mnie. Pokazał mi też moje zranione serce przez moją mamę.

Anna


Przed kursem moim największym problemem było to, że 16 letnia córka odeszła od Kościoła. Nie potrafiłam sobie wytłumaczyć, co zrobiłam źle. Na kurs trafiłam, żeby zgłębić swoją wiarę i umocnić ją. A właśnie tu wybaczyłam córce wszelkie zło i żale. Zaraz po powrocie do domu, córka oznajmiła mi, że w niedzielę pójdzie na mszę oraz spotka się z księdzem, aby porozmawiać i uporządkować życie.

Bożena


Na tym kursie Bóg mnie uspokoił, wlał radość w moje serce, chęć szczerej pomocy drugiemu człowiekowi i modlitwy za bliźniego we wspólnocie.

Bronisława


W trakcie kursu Pan dotykał mojego wnętrza przez cudowny pokój, jaki rozlewał się w mojej duszy oraz błogą, piękną miłość przejawiającą się bardzo mocnym kołataniem serca. Z natury jestem osobą smutną, która rzadko się uśmiecha, a po sobotniej modlitwie, doznałam daru radości. Pan pozwolił mi otworzyć się na dar, o który mocno prosiłam. Jego miłość przełamała moje bariery i po raz kolejny dała odczuć, że wszystko mogę w Nim, bo mnie umacnia i kocha cały czas, a w dodatku bezwarunkowo. Cieszę się, że mogę przez te doświadczenia pogłębiać moją wiarę. Jezus jest mym Królem! Amen.

Kasia


Poprzez kurs Bóg zaprosił mnie do Nowego Życia. Uspokoił i ukoił moje serce, uwolnił mnie od lęku. Przemówił do mnie przez Ducha Świętego, doświadczyłam Jego mocy i siły oraz Miłości Bożej. Zachęcił mnie do bycia we wspólnocie i zmienił mój sposób myślenia.

Elżbieta


Bóg sprawił, że po kursie mam większą potrzebę modlitwy, a także potrzebę większej powagi przy rozważaniu Słowa Bożego. Kurs sprawił, że bardziej zdaję sobie sprawę, jak poważnie trzeba traktować Boga, wiarę katolicką, a przede wszystkim, jak ważne jest nasze przygotowanie do zbawienia.

Zdzisław


Na kursie Bóg pokazał mi, że jest, że działa przez Ducha Świętego namacalnie. Dotknął mnie swoją mocą.

Władysława


Pan Bóg uzdrowił moje serce. Zrozumiałam, że nie jestem sama, że On mnie kocha i nigdy nie opuszcza. Jadąc na kurs miałam pustkę i smutek w sercu. Czułam się niekochana i samotna, mimo że zawsze trwałam przy Bogu. Tutaj zrozumiałam, że muszę w pełni oddać swoje życie Panu, oddać Mu tron, który zagarnęłam dla siebie, bo chciałam sama szukać szczęścia. Teraz wiem, że wszystko, co mnie męczy, przytłacza, muszę oddać Jemu i pozwolić Mu działać, bo sama nic nie mogę. Nie mogę ułożyć planu swojego życia i dać do zaakceptowania Bogu. To ja muszę przyjąć Jego plan, a przede wszystkim pamiętać, że On bardzo mnie kocha i nie jestem sama!

Karolina


Czuję radość z błogosławieństwa Najświętszym Sakramentem. Kolana same ugięły się pode mną, aby oddać pokłon. Otrzymałam dary Ducha Świętego, cierpliwość i spokój.

Józefa


Szukałam sposobów otwarcia się na Ducha Świętego, robiłam to "po swojemu". Teraz mam nadzieję, że ta część mojego serca, która jest jeszcze zamknięta na Jego łaski, otworzy się. Mam nadzieję i wierzę w to, że Bóg pozwoli mi wyzbyć się moich wad, które powodują grzech, pozwoli, że i ja będę mogła ewangelizować, wyzwoli mnie od lęku i strachu oraz wyzwoli moją miłość i moc, którą mam w sercu, a do tej pory nie umiałam się do końca na nią otworzyć.

Gizela


Cenną wartością była dla mnie modlitwa wstawiennicza. Odczułam w swojej szybkiej, nerwowej codzienności spokój, coś w rodzaju krótkiego snu i to było dobre. To tak jakby ktoś trzymał mnie w swojej dłoni. Odczułam wdzięczność dla ludzi modlących się za mnie. Na pewno tą siłę wykorzystam. Konferencje były interesujące, a modlitwa stała się dla mnie potwierdzeniem działania Boga realnie. Konkretnie, mocno i skutecznie. Usłyszałam, że Pan mnie potrzebuje, ale przecież ja potrzebuję Go bardziej.

Hania


Wielbi dusza moja Pana - takie słowa usłyszałam w głębi mojego serca po modlitwie do Ducha Świętego.

Bogumiła


Kurs otworzył mi oczy na wiele spraw, moją grzeszność, miłość Bożą pomimo mojej niewierności. Wspólny śpiew i modlitwa potęgują potrzebę jeszcze większego wielbienia. Ważna była dla mnie obecność Najświętszego Sakramentu. Poczułam Jego bliskość jak nigdy wcześniej. To wzbudziło w moim sercu wielką radość.

Wanda


Bóg uświadomił mi dwie rzeczy. Moje dotychczasowe życie, puste życie, jest konsekwencją mojego grzechu, który wszedł w moją codzienność tak, że nie zauważałam go i nie odróżniałam od innych. Pycha, kłamstwo, nieczułość. To nie pozwalało mi uwierzyć w Jezusa. Poprzez modlitwę Bóg pokazał mi też, że są osoby, którym muszę wybaczyć. Nie miałam pojęcia, że są to tak bliskie mi osoby. Podjęłam decyzję i wybaczyłam. Te dwie rzeczy pozwoliły mi całym sercem uwierzyć w Jezusa, w to, że mnie kocha, że zawsze był i mnie kochał. I ja też Go kocham. Chwała za to Panu.

Mariola


Kiedyś wyszłam z hipermarketu z naklejką -50%. W domu mama mi ją zdjęła, ale tak naprawdę ja często czułam się jako ktoś niepełnowartościowy, z brakiem. Postrzegałam siebie jako osobę niedoskonałą w każdej roli, jaką pełnię: córki, żony, siostry, matki, pracownika, członka Kościoła. Na kursie Bóg pokazał mi, że dla Niego jestem doskonała. Taką mnie umiłował. Siadając dziś w ławce na mszy, miałam przed sobą napis: zarezerwowane. I chcę, żeby tak było. Chcę, by każdy zobaczył, że Bóg mnie dla siebie zarezerwował. Jestem Jego! Z Nim pokonam lęk i dojdę do Nieba, gdzie będę żyć pełnią. Chwała Panu!

Irena


Ważny był moment Adoracji, poczułam ciepło, pukanie w sercu. Wiem, że Jezus mnie powoli uzdrawia.

Halina

Mam większą wiedzę, zauważam, że zawsze pomaga mi Bóg. Dużo się wydarzyło, jeszcze nie potrafię tego opisać.

Maria

Dziękuję Bogu, że pokazał mi przez Miłość Bożą, że jestem dla Niego wartościowy. Pokazał mi, że jest dla mnie Bogiem, który mnie kocha bezwarunkowo i że jestem cenny w Jego oczach, pomimo mojej grzeszności i słabości. Kurs Nowe Życie jest prawdziwym świadectwem Boga żywego i prawdziwego.

***