Kurs Filip 2011
W dniach od 25 do 27 lutego 2011 r. w Szkolnym Schronisku Młodzieżowym w Opolu odbył się kolejny Kurs Filip.
ŚWIADECTWA:
Zgłaszając się na Kurs Filip nie wiedziałam co to, wiedziałam tylko że to taki pewien rodzaj rekolekcji. Nie przyjeżdżałam tu z myślą, żeby ten czas modlitwy komuś podarować, za kogoś się modlić. Pierwsze wrażenie było dla mnie obojętne, dopiero modląc się i kontemplując zrozumiałam, że Bóg, który stawia mi na drodze różne wybory pozostawił i ten dotyczący wyjazdu na kurs i że nie był to wyjazd bez powodu. Doświadczyłam tego, jak dużo można zyskać modlitwą i zrozumiałam, że życie w łasce uświęcającej, z Bogiem, Maryją i Duchem Świętym jest bardzo ważne. To Oni wspomagają nas, z Nimi można osiągnąć bardzo wiele. Tylko z Nimi człowiek będzie szczęśliwym i spełnionym człowiekiem. Przyjęcie Ducha Świętego było też dla mnie czymś bardzo ważnym, chociaż w tamtej chwili jakoś specjalnie mnie nie dotknęło, ale wiem że przyczyni się do tego, abym była lepszym człowiekiem, przebaczyła i żyła w czystości i bez grzechu. Zobrazowanie prawd naszej wiary pomogło mi dużo zrozumieć. Teraz wiem, że życie w grzechu nie jest życiem z Panem Bogiem, że grzech nas oddala od Niego. Te rekolekcje dały mi siłę do walki z grzechem, utwierdziły mnie i umocniły w moich postanowieniach.
* * *
Kurs ten był dla mnie przede wszystkim czasem modlitwy: modlitwy radosnej, uwielbienia poprzez śpiew i modlitwy prośby. Pragnęłam podczas kursu zaprosić Jezusa do mojego dotychczasowego życia, w którym jest dużo lęku, a przez to bierności i stagnacji. Rekolekcje te nie były jakimś wielkim uniesieniem, ale myślę i wierzę, że owoce tego czasu będą widoczne w moim życiu po jakimś czasie.
Justyna
Dla mnie najważniejsze na tym kursie było odczucie i doświadczenie po raz kolejny ogromnej miłości Boga, który kocha mnie osobiście, kocha mnie właśnie taką jaka jestem w tej chwili i nie może mnie kochać bardziej. Tej świadomości Jego miłości ostatnio mi brakowało i to było dla mnie najsilniejszym przeżyciem.
Również mocno doświadczyłam napełnienia Duchem Świętym, który dał mi wielką radość i poczucie, że wszystko jest dobrze.
Agnieszka
W czasie kursu Filip na nowo uświadomiłem sobie jak wielka jest miłość Pana Boga, że nie ma On względu na osoby i nie ważne jakie grzechy człowiek popełnia. Zrozumiałem, że to ode mnie zależy czy przyjmę tę miłość Boga, czy nie, że jest to moja decyzja.
Poruszyło mnie również doświadczenie grzechu, który sprawia, że nie możemy zbliżyć się do drugiego człowieka i do Boga.
* * *
Bardzo mocno dotknęło mnie świadectwo o grzechu, które uświadomiło mi, moją grzeszność i pozwoliło zrozumieć, że człowiek nie potrafi sobie sam z nim poradzić. Kiedy nie ma już nadziei i ratunku Jezus przychodzi ze swoją pomocą, wyciąga ręce i czeka byśmy się Go chwycili i oczyścili, a On da nam wtedy nowe życie, nową szansę. Jezus widzi że jesteśmy słabi i dlatego daje nam też innych ludzi, z którymi tak jak apostołowie, gromadzimy się we wspólnocie i wspólnie wielbimy Jego Święte Imię.
Mirka
Rozpoczęłam ten kurs słowami Listu do Hebrajczyków: „Dziś, kiedy głos Jego usłyszycie, nie zatwardzajcie serc waszych.” Hbr 3,15
Kurs Filip pozwolił mi odkryć w sobie prawdziwe pragnienie nawiązania relacji z Bogiem. Dało mi to spokój, bezpieczeństwo oraz ogromną radość z możliwości doświadczenia miłości Bożej. Najbardziej wzruszającym momentem była chwila, w której mogłam swoje życie w ręce Boga i zrozumiałam, że wszystkie swoje ułomności i słabości mogę oddać w Jego ręce. Przekonałam się, że On chce dla mnie wszystkiego co dobre, bo mnie kocha. Ogromnie cieszę się, że miałam możliwość całkowicie zaufać i zawierzyć Panu Bogu. Czuję, że ten kurs to początek odkrywania dalszej prawdy o Bogu i szukania jeszcze bliższych relacji z Nim. Kurs dał mi też możliwość poznania wspaniałych ludzi, przy których poczułam co znaczy mocno wierzyć. Jest to niesamowite uczucie i przeżycia, które chciałabym, aby towarzyszyło mi już zawsze.
* * *
Ten kurs był wspaniałym przeżyciem. Dziękuję Bogu że to właśnie On mnie wybrał, abym była w tej grupie. Doświadczyłam wielkiej przemiany. Na początku kursu obiecałam sobie, że nie będę przeklinała (a jest tego wiele) i wytrwałam w tym. Dalej chcę trwać.
W moim życiu było dużo grzechu i oddalania się od Boga. Msza św. była po to, by ją przesiedzieć i przegadać. Bałam się, że Bóg odrzuci mnie za takie zachowanie. Dopiero Kurs Filip otworzył mi oczy i serce. Zrozumiałam wiele i zaczęłam czytać Pismo Święte. Otworzyłam się na miłość Boga i już w pierwszym dniu poczułam, że jestem napełniona pewną energią i radością. Z zapałem słuchałam wszystkich konferencji, które zapadały mi głęboko w sercu.
W czasie kursu przeżyłam najbardziej szczerą spowiedź w moim życiu, mogłam wypowiedzieć to, czego do tej pory się wstydziłam. Czułam się taka szczęśliwa!
Poczułam, że Bóg jest bardzo ważny, że bez Niego nic nie osiągnę. Wybrałam Go na Pana mojego życia i chcę by On kierował moim życiem, wspierał mnie i wskazywał właściwą drogę. Chcę zmienić swoje życie i czuję, że ten kurs mi w tym pomoże. Będę się starała i wiem, że Bóg mi w tym pomoże. Chcę żyć bliżej Boga, chcę Mu bardziej ufać i kochać Go. Mam pragnienie żyć lepiej. Dziękuję za ten wspaniały czas, kurs był niesamowity, wspaniałe doświadczenie. Dziękuję też Bogu że poznałam wspaniałych ludzi, dzięki którym bardziej uwierzyłam w Boga.
* * *
Na kursie Filip miałem okazję spotkać ludzi, którzy żyją głęboką wiarą na co dzień. Mogłem zobaczyć jak Bóg ratuje ludzi z naprawdę ciężkich sytuacji. Kurs pozwolił mi lepiej poznać miłość i jej istotę, dał mi wskazówki jak wytrwać w wierze i jak ją pogłębiać. Forma kursu pozwoliła mi poznać Boga wszystkimi zmysłami. Kurs ruszył mnie z postoju duchowego i wierzę, że teraz nabiorę tempa.
* * *
Był to dla mnie bardzo ważny czas, w którym wyciszyłam się i doświadczyłam miłości Boga. Teraz nie czuję nic szczególnego, ale ufam, że ten kurs przyniesie obfite owoce w moim codziennym życiu.
Duch Święty napełnił mnie pokojem, teraz pragnę, by ten pokój we mnie trwał.
* * *
Bóg umacniał mnie i utwierdzał w swojej miłości. Przypomniał mi, że jestem grzesznikiem, ale On mnie kocha i wyzwala z grzechu, powołując do dawania świadectwa, do modlitwy, do trwania we wspólnocie, a przede wszystkim do oddania wszystkiego Jemu, Panu, który zabiera moje troski a daje życie w obfitości.
Cieszę się, że mogłem poznać ludzi, którzy chcą rozmawiać o Bogu i którzy szukają dobrych wartości.
* * *
Kurs Filip bardzo mnie zaskoczył. Obrazowość, prostota i głębia przesłania czasem szokowały, a czasem zmuszały do zastanowienia się nad swoim życiem. Świadectwa bardzo mnie poruszyły i umocniły moją wiarę. Poznałem lepiej Jezusa i bardziej otworzyłem się na Jego miłość. Analizując swoje życie, kiedy byłem przy Bogu oraz te momenty, gdy byłem dalej od Niego zrozumiałem jaka jest różnica jakości życia i trafność wyborów. Zrozumiałem też, która droga jest lepsza. Teraz postanowiłem zawierzyć Jezusowi. Dziękuję Bogu i ludziom, że mogłem uczestniczyć w tym kursie.
Artur
Otworzyłam się na Boże Słowo i działanie. Najbardziej doświadczyłam Jego łaski, gdy oddałam Mu to, co mnie przerasta i z czym sobie nie radzę, to z czym mi źle. Wtedy poczułam się wolna.
Dziękuję Bogu, że pozwolił mi przebaczyć. Przebaczyć Jemu, moim bliskim, a przede wszystkim sobie samej.
Ania
Następny Kurs Filip odbył się w dniach 18 do 20 listopada 2011 r. w Sidzinie
Świadectwa uczestników:
Dziękuję Panu Bogu i wam – droga ekipo za to, że zorganizowaliście w taki piękny sposób ten kurs Filip. Było to dla mnie ogromne duchowe przeżycie. Przyjechałam z „wyczerpanym akumulatorem” - tu mogłam go ponownie naładować. Obrazowe przedstawienie tematów pozwoli mi na dłużej zachować w pamięci i w sercu to co tu przeżyliśmy, czego dowiedzieliśmy się i nauczyliśmy się.
Dorota
Na kursie Filip Pan wypełnił moje serce pokojem i radością. Na co dzień czytam i rozważam rano Pismo Święte i otrzymuję od Boga pokój, a w tych ostatnich dniach otrzymałam go w obfitości. Bóg daje mi moc i siłę iść drogą jego przykazań być jego świadkiem (iść pod prąd) w pracy, wśród znajomych, w domu, parafii...
Monika
Przyjechałam tu na zaproszenie Przyjaciół – w ciemno, z oczekiwaniem, że coś się wydarzy, co może zmieni się moje życie na lepsze, a może nawet uleczy mnie. Pomimo tego, że taki cud się nie wydarzył, kurs Filip pokazał mi na nowo moją wiarę, przypomniał jak bardzo kocha mnie Bóg, pomimo moich grzechów. Gdy miałam przyjąć Ducha Świętego, byłam pewna obaw, wątpliwości, strachu, ale gdzieś w środku wiedziałam, że nie ma się czego bać, ten strach nie pochodzi od Boga i przyjęłam Ducha Świętego, który zabrał te obawy, ale zrobił to po cichu, na tyle ile pozwoliłam, na tyle ile byłam gotowa, bo On wie co jest dla mnie dobre. Dziś wiem, że moje obawy, lęk – będzie z każdym dniem malał, bo jest przy mnie Duch Święty i Jezus Chrystus. Wyjeżdżam stąd z pewnością w sercu, że Jezus mnie nie zostawi, że mnie wyleczy, gdy tylko ja będę trwać przy NIM! Ale też gdy upadnę On będzie czekał na mnie, z nową szansą. Wszystko wydarzy się w swoim czasie, tak jak ma być według woli Boga. Jezu ufam Tobie
Kasia
Sam fakt, że się tu znalazłem jest zrządzeniem Bożym. Czas, który tu spędziłem, na poznawaniu Boga i wielbieniu go był dla mnie czasem pięknego odpoczynku, wyskoczenia z pętli obowiązków, w które nota bene sam się wpakowałem swymi błędnymi decyzjami. Zobaczyłem jak bardzo w moim życiu rzeczy przyziemne (mało ważne) wzięły górę nad prawdziwym szczęściem jakim jest Jezus Chrystus i Jego plan zbawienia dla mnie. Mam ogromną nadzieję, że nie będzie to jednorazowy „wyskok” - w stronę wiary z mojej strony, ale z Bożą pomocą zacznę prawdziwie troszczyć się o swoje zbawienie, będąc jednocześnie użytecznym narzędziem w rękach Pana. Chwała Panu za Jego miłość i otwarcie mi oczu na prawdę.
Jurek
Na kursie Filip potwierdziłem i umocniłem swój wewnętrzny spokój. Doświadczyłem ogromnej miłości Boga, bezinteresownej miłości, która tak bardzo szanuje naszą wolność. Nie potrafię przestać zachwycać się mądrością Boga.
Andrzej
Dla mnie z początku był to trudny czas ponieważ nie umiałam uwierzyć i otworzyć się, oraz przyjąć miłość Boga. Ponieważ odkąd się nawróciłam już wiele razy zawierzałam Bogu swoje życie, a z tego powodu spotykałam częsty sprzeciw i bunt rodziców. Nie umiałam się otworzyć na Boga, Jego miłość, ale w momencie modlitwy Ducha Święty do mnie przemówił, tak jak Go o to prosiłam. Ps 103,1-5. I za to chwała Panu.
Basia
Ze względu na wcześniejszy udział w różnego typu rekolekcjach, tematy poruszane na kursie nie były mi zupełnie obce. Mimo tego, była to kolejna okazja do poczucia obecności Boga, Jego miłości w różnych formach. Przez te parę dni miałam okazję odczuć siłę wspólnoty, spotkać niesamowitych, wartościowych ludzi. Po raz kolejny przekonać się, że „opłaca się” żyć w ten sposób. A właśnie to było mi ostatnio szczególnie potrzebne. Ponadto, miałam możliwość odnowić decyzję świadomego przyjęcia Jezusa jako jedynego Pana i Zbawiciela, potwierdzając tym samym, że pragnę, aby to On, w całkowitej mojej wolności, kierował moim życiem.
Dorota
Często w moim życiu dzieje się tak, że znajduję się w określonym miejscu i czasie, zastanawiam się czy to jest właściwy czas i miejsce, i wtedy przychodzi zaufanie do Pana że On właśnie tego chce, żebym w tym miejscu się znalazła. Owoce przeżytego kursu również dostrzegę za pewien czas, ale ufam Panu i wiem, że nie ma przypadków. To był Jego czas i miejsce dla mnie, bo On ma plan na całe moje życie. Chwała Panu
Sylwia
Był to piękny weekend. Czas tu spędzony na pewno nie był zmarnowany, Był czas na słuchanie, modlitwę, śpiew, pracę, integrację i odpoczynek. Każdy miał swoją „działkę”, z której starał się wywiązać. Duchowo czas na początku dla mnie trochę trudny, ale z czasem przynoszący coraz więcej dobrych rzeczy nad którymi oczywiście trzeba było duchowo sobie popracować choćby np. wytrwałość do słuchania konferencji, przygotowanie się do spowiedzi i ona sama, kolejno Eucharystia i przyjęcie Ducha Świętego. Także kondycja fizyczna przydawała się w siedzeniu na nocnych grach w grupach sióstr i braci ze wspólnoty, ale Bóg dał siły. Zewnętrznym znakiem w moim przypadku okazały się łzy na porannej modlitwie i po przyjęciu Komunii Św. na niedzielnej mszy św. Były to łzy szczęścia i wzruszenia, takiej miłości Bożej. Warto było tu przyjechać.
Janusz
Przyjeżdżając tutaj nie oczekiwałem cudu nie czekałem na niego. Owoce wiem, że przychodzą z czasem, ale też wiem, że nie zawsze je zobaczymy. Na kursie odpowiedziałem sobie na najbardziej nurtujące pytania typu: „Skoro Bóg jest miłością to dlaczego jest tyle zła?”. Już teraz wiem i zachęcam do uczestnictwa! Jeśli nurtuje cię to samo pytanie to tutaj znajdziesz na nie odpowiedź. W swoim życiu przed kursem odczuwałem pustkę po utracie bliskiej osoby, czułem się samotnie, a tu poznałem moc modlitwy, i przekonałem się że Miłość Boża jest w stanie wypełnić tę lukę z nawiązką. Kurs jednak to nie tylko modlitwa, to także rozrywka i zabawa. Mimo, iż byłem najmłodszy to nie dostrzegłem tego. Odnowiłem w sobie również wiedzę o sile wspólnoty.
Piotr